« wstecz

Teksty » DREPTAK ----- (Dygaswacje 3, poz. 01)

Umarł bez większej rozpaczy kraju
Z powodu wody w lewym kolanie
Jan Maria Dreptak trafił do raju
I został wzięty na przesłuchanie

Prześliczne śpiewy w dole i górze
Dreptak w koszulce po różach kroczy
Już go sadzają anieli stróże
Już mu puszczają reflektor w oczy

Przyznaj się - mówią - lepiej od razu
Gdzieś co nagrzeszył, z kim i za ile
A nie to damy ciebie do gazu
Albo karzemy zjeżdżać po pile

Dreptak zasłonił dłonią rozporek
Na myśl o owym z piły zjeżdżaniu
Grzeszyłem - mówi - z Anią Cieciorek
W Zielonej Górze na winobraniu

Dobrze, z kim jeszcze przypomnij sobie
I tak ścisnęli go że wysypał
Zhańbiłem 600 tysięcy kobiet
Kwartet smyczkowy psa i niewypał

Wtedy aniołów białe szeregi
Jęli ze śmiechu tarzać się w chmurkach
On ani jednej nie dałby rady
Chodząca nędza kości i skórka

Sędzia śmiech tłumiąc rzekł - dobrze stary
Choć popełniłeś ohydne czyny
Ja cię łaskawie zwalniam od kary
Za to żeś szczerze wyznał swe winy

Dreptak radośnie ząbki wyszczerzył
I taka myśl mu przeszła przez głowę
Hura! Zwolnili ale frajerzy
Chociaż wyznałem tylko połowę


Przywleczone,  1978r
Copyrights © 2013 - 2024 dygas.net.pl projekt i wykonanie: gqim.com