« wstecz
Teksty » EMERYT ----- (Dygaswacje 3, poz.10)
Klamka już zapadła, rozkaz w ręku tkwi
Kreatury z samej góry, kosza dały mi
I co teraz robić mam, tak bez pracy żyć
Sam ze sobą być na sam, we własnym w domu gnić
Byle nie patrzeć w sufit, jak się patrzy głupi
Wódą się nie utopić, jak idioci
Byle nie patrzeć w TV, całymi dniami
I żeby nie osiwieć, pasemkami
Przecież mógłbym jeszcze wiele z siebie dać
Czemu nie chcą durnie z tego skorzystać
Zwalniać policyjną brać, taki rząd ma plan
Inwestować, taka mać, w emerycki stan
Byle nie patrzeć w sufit, jak się patrzy głupi
Wódą się nie utopić, jak idioci
Byle nie patrzeć w TV, całymi dniami
I żeby nie osiwieć, pasemkami
Dziś zmieniłem zdanie, leżąc na tapczanie
Być chcę jak najdłużej na emeryturze
Teraz mogę całe dnie robić to co chcę
Kreatury z KGP mogą pocałować mnie
No i nie patrzę w sufit, jak się patrzy głupi
Wódeczka mała czasem, jak jesteśmy razem
TV tylko w niedzielę i to niewiele
Włosy zapuszczam w loki i mam święty spokój
Kosów, 2006 r