« wstecz

Artykuły » Litera < A >

poniedziałek, 01 lipca 2013
A
1) Dźwięk, który zwykle jako pierwszy wydobywają z siebie nowonaridzeni, niezależnie od pochodzenia, rasy, orientacji i języka jakim w przyszłości gorzej lub lepiej będą władać; niekiedy jest to również dźwięk ostatni. 2) Symbol jednostki natężenia nie tylko prądu ale i pokrewnego z nim bólu; górna granica jego skali nie jest jeszcze precyzyjnie określona ponieważ nie wiadomo ile jednostek A tak naprawdę można wytrzymać, zachowując przy tym przytomność umysłu. W tzw. wiekach ciemnych, w Eurolandzie i nie tylko, najwnikliwiej badaniami nad skalą bólu zajmowały się formacje, specjalizujące się w utrzymywaniu - w imieniu swoich mocodawców - bezwzględnego posłuszeństwa wśród tzw. poddanych i równie dociekliwie zgłębiały tajniki owego niewątpliwie związanego ze zmysłem dotyku zjawiska. Jak dotąd nie wypracowano uniwersalnej skali bólu ani nie wprowadzono do powszechnego użytku urządzenia do jego pomiaru.




To co boli gdzieś w niewoli  na wolności czasem koi
Ciało tortur się nie boi gdy podnieca ból ... nie boli

Albo kiedy partner złoi ... szybko rana się zagoi

- - -

Rana jednak źle się goi gdy wbijają szpile swoi

No i ... gdy wrogowie moi rzucą katom by pokroić lub skarbowy mnie wydoi

Choćbym w zbroję się wystroił przy torturach takich ja ... niezawodnie wrzasnę ... Aaaa!!!


ABEL
Imię męskie - hebrajskie. Według przekazu zawartego w jednej z ksiąg ludziczych legend i przypowieści, zwanej => biblią, w rozdziale pt. Księga Rodzaju: syn => Adama i => Ewy; pasterz owiec; zamordowany przez swego starszego brata => Kaina, z iście marnych pobudek; "pierwsza ofiara zbrodni zabójstwa". Przyjmując za prawdę przez wielu wyznawaną - teorię => przeznaczenia - zbrodnia ta musiała, ani chybi, mieć miejsce z woli samego wszechmocnego biblijnego stwórcy lub co najmniej za jego przyzwoleniem (akceptacją). Z drugiej strony odrzucając tę teorię, można dojść do wniosku, że ów stwórca nie miał żadnego wpływu na przebieg wypadków, nie mógł lub nie potrafił tej zbrodni zapobiec, co z kolei podważałoby jego biblijną wszechmocność a podkreślało bezradność lub obojętność albo też cała ta sytuacja go zaskoczyła lub przerosła.


ABOLICJA
Powszechny i sam w sobie będący zaprzeczeniem zasady nieuchronności ścigania sprawców różnych niegodziwości - określanych w przepisach karnych mianem => przestępstw - akt łaski ze strony elit sprawujących władzę, darujący wybranym złoczyńcom prowadzenie przeciwko nim postępowań. Jest z pozoru gestem dobrej woli a w rzeczywistości aktem wynikającym z bezradności i niewydolności państwowych służb stojących na straży tzw.=> prawa.


ABORCJA

1) Zazwyczaj kojarzona jest głównie ze świadomym usunięciem zarodka, zygoty płodu albo też według innej  nomenklatury - dziecka, z łona matki; często występuje jako przykry finał braku wiedzy o => antykoncepcji; legalne bądź nielegalne usuwanie tegoż z organizmu, uznawane jest przez jednych za skuteczny sposób utrzymywania równowagi i zdrowotności w => społeczeństwie a przez innych za zabójstwo => człowieka. W => ludzikolandach oficjalne a jednocześnie świadomie zakłamywane => statystyki podają skalę wykonywanych aborcji w skrajnie śladowych wielkościach; trudno przyjąć założenie, aby w tych zadziwiających ze wszech miar krainach, tak znikoma ich liczba wynikała z rozkwitu podziemia aborcyjnego czy też wycieczek aborcyjnych do mniej ortodoksyjnych krajów. Wydaje się też, że nie może to być rezultatem olewania przez medyków ustawowego obowiązku ratowania życia i zdrowia kobiet, jako istot, co prawda nie dopiero poczętych, ale póki co nadal żywych. Najpewniej więc przyczyną tak niskich wskaźników jest fakt, iż w tych ludzikolandach  prawie 100% kobiet  to wyznawczynie bezwzględnie stosujące się do nakazów swych duchowych przełożonych. W tej sytuacji oczywistym jest, że nawet bez przepisów antyaborcyjnych żadna z nich nie ważyłaby się o aborcji nawet pomyśleć; to też nie dla nich te ustawy są fundowane a dla "niewiernej mniejszości" w celu prawnego narzucenia jej swoich jedynie słusznych "wartości", co w sposób wybitnie dostojny ma podkreślać niekwestionowaną wyższość oraz chwalebną zarozumiałość i pychę fundatorów.

 


 

Ma historia wyboru bardzo starą zagadkę: 

Co by łatwiej wam przyszło? Zabić zygotę czy matkę?

wtedy gdy " z woli bożej" tylko jedno żyć może?


2) W przypadku innych zwierząt, aborcja to: chorobowe poronienie nękające głównie bydło i trzodę ..., wywołane przez bardzo paskudne bakterie, nazywane równie paskudnie ... pałeczkami ronienia.

ABORYGENI

1) Rdzenni mieszkańcy Australolandu; odwieczni i prawowici mieszkańcy tego kontynentu - nie uważający się bynajmniej za jego właścicieli; przestrzegający czystej więzi ze swoim rodem, nie znający agresji wobec siebie;  uznający równe prawa wszystkich istot żyjących (zwierząt i roślin) do ziemi, na której żyją; to koczownicy, zajmujący się łowiectwem, zbieractwem i rybołówstwem - tylko dla zaspokojenia własnych podstawowych potrzeb a nie dla celów komercyjnych. Zepchnięci przez zarozumiałych przedstawicieli świnioskórych  => ludzików na obszary zdecydowanie nieurodzajne, do zamkniętych osiedli, tzw. misji oraz rezerwatów. Przez długie stulecia byli przez wspomnianych zarozumialców poniżani, zmuszani do niewolniczej pracy oraz do przyjmowania koniecznie "chrześcijańskiego" sposobu myślenia i postępowania. W konsekwencji doprowadziło to do wymierania całych plemion i do psychicznego wyniszczenia tych co przeżyli. Dopiero niedawno zarozumialcy raczyli łaskawie obdarować ich prawem do tzw. "dobrowolnej asymilacji", "dobrowolnymi prawami wyborczymi" oraz prawami własności do jakiejś małej wysepki na przyległym oceanie - co nie oznacza, że nagle przestali być traktowani jak społeczność wykluczona.

2) Ogólnie: rdzenna ludność pierwotna na danym terenie - nie koniecznie Australolandu; tubylcy - nie skażeni "kulturą zarozumiałych  odkrywców".


ABSOLUT

1) Wyobrażenie bytu wszechmocnego, niezniszczalnego, nieskończonego i samoistnego, posiadającego nieograniczoną siłę sprawczą, władzę nad wszystkim co poza nim istnieje; Zalążki tego pojęcia powstawały już w umysłach => ludzikowatych - ewoluowało ono w kiełkującej u nich świadomości; zrodzone ze strachu przed otaczającą rzeczywistością oraz z braku wiedzy o zjawiskach zewnętrznych przez nich doświadczanych i rządzących nimi prawach. Początkowe wyobrażenia o "absolutach rozporządząjących" różnymi przerażającymi i niezrozumiałymi zjawiskami (burzami, ogniem, wiatrem, opadami, tsunami, suszą, mrozem, chorobami, zachowaniami istot żywych, właściwościami rzeczy) z biegiem kolejnych tysiącleci i wieków, w różnych społecznościach ludziczych, scalane były w kilka bytów lub w jeden "doskonały" i "uniwersalny", często utożsamianych osobowo, jakimi miały być duchy przodków a potem => bogowie i boginie - choć niekoniecznie.

2) Byt zaiste materialny i skończony, lecz ulotny, w postaci płynnej, zamknięty szczelnie w szklanym opakowaniu, stanowiącym zabezpieczenie przed utratą jego cennych właściwości. U osób go zażywających przerażenie i strach przed zjawiskami otaczającego świata topnieją proporcjonalnie do ilości jego spożycia.


 

By uwierzyć w istnienie czegoś czego nie ma, aby ujrzeć wyobraźnią siłę władczą nieba, 

dużo więcej niż jeden absolutu łyk trzeba. 

Tejże karmy człek rozumny wiele musiałby wysączyć, że i trzustki cierpliwość mogłaby się skończyć. 

Chyba, że ta sprawa w wyobraźni nie leży, tylko w ludziczej potrzebie, w czego nie ma ... wierzyć.


ABSTRAKCJA

1) Rodzaj wytworu myśli ludziczej i ludzkiej uzewnętrzniony w przedmiotach (rzeźbach, obrazach, grafikach, kompozycjach przestrzennych), w tekstach spisanych lub przekazywanych ustnie opisach, opowieściach, teoriach -  skomponowanych w formie nie dającej się zaobserwować w naturze lub sam proces myślenia nie mający nic lub prawie nic wspólnego z realną rzeczywistością.
2) Rzecz, przekaz, wykonany lub podany w sposób niezrozumiały dla określonego kręgu odbiorców; potocznie: rzecz bez sensu, niedorzeczność, bzdura, nonsens;albo: coś co się nie podoba, z czym ktoś się nie zgadza, nie chce tego zrozumieć lub nie rozumie, bo jego poziom intelektu na to mu nie pozwala. Abstrakcja to pojęcie nader subiektywne; dla jednych są nią teorie bytów nadprzyrodzonych, dla innych np. teoria ewolucji. Obie strony przy tym są przekonane, że to właśnie tej drugiej brakuje ... intelektu.


ABSTYNENCJA

Świadoma i wybiórcza rezygnacja z używania produktów (spożywczych lub przemysłowych), korzystania z uciech, przyjemności a także ze stosowania dostępnych środków, usług, form i metod działania. Przyczyny abstynencji to: obawa przed groźnymi chorobami i śmiercią (np. nie zażywanie: słodyczy, cukru, narkotyków, soli, tytoniu, barwionych napojów gazowanych, szczawiu i innego rodzaju temu podobnych świństw; niektórym chodziłoby tu zapewne też i o wszelkie alkohole); A. to też chęć przypodobania się otoczeniu, bycia modnym, potrzeba manifestowania swojej odmienności, przekora, szpan, awersja do czegokolwiek/kogokolwiek itp. Może dotyczyć praktycznie wszystkiego np: spacerów na świeżym powietrzu (a.wietrzna), wody lub mydła (a.bakteryjna); czytania prasy, słuchania radia bądź oglądania telewizji (a.medialna); przemieszczania się i ruchu, np. podróży samolotem, statkiem, jazdy na rowerze czy seksu (a.lokomocyjna); chłonięcia wiedzy, uczęszczania do szkół (a.edukacyjna), czynnych świątyń, wygłaszania modłów (a.religijna); pracy, twórczości (a.pasożytnicza); wysłuchiwania oszołomów, udziału w wyborach (a.polityczna), uroczystych spotkań rodzinnych (a.traumatyczna); pragmatycznego i racjonalnego myślenia (a.ortodoksyjna) itd.
Uwaga: A. nie dotyczy kaprycha i strzelania focha.




Zrezygnował abstynent z wszelkiego używania: z hucznych w postach zabaw, z bez ślubów kochania, 

Oczywista ... i z palenia tytoniów paskudnych, z bycia nieprzeciętnym, także z rozmów trudnych,&

Copyrights © 2013 - 2024 dygas.net.pl projekt i wykonanie: gqim.com