« wstecz
Teksty » PAŁKI czyki Piknik na Posterunku ------ (Dygaswacje 3, poz. 04)
Gdy śpię po służbie w swojej wsi
Piękna dziewczyna mi się śni
Chwytam ją tu i tam
Nagle budzę się i czuję - w ręku mam:
Pałkę wspaniałą i całą białą
Sprężystą hardą i taką twardą
Na posterunku moim ja
Załogę przeszkoloną mam
Gdy na akcję ruszać trza
Każdy z nas przy boku ma przy boku ma
Pałkę wspaniałą i całą białą
Sprężystą, hardą i bardzo twardą
Sołtys z lumpami walczyć chce
Lecz jego siły już nie te
Do porządku nawołuje
Lecz niestety biedny dziadek dysponuje
Pałką wspaniałą lecz posiwiałą
Zwiotczałą, miękką i bardzo cienką
W tym składzie prawa bronić chcemy
Przestępczość wnet zlikwidujemy
Więc panowie wszyscy wraz
Na wieś w obchód po chałupach ruszać czas
Migiem sprawdzimy wszystko wokoło
I przy chlewiku i za stodołą
Każdy ma z sobą pałkę wspaniałą
Ciągłe sprężystą i całą białą
Do posterunku doszła wieść
Do Gieni wrócił z Libii teść
Gdy zaszliśmy tam o świcie
Zastaliśmy w sieni wielkie świniobicie.
Jak to tak Gienia bez zezwolenia
U ciebie żywe w martwe się zmienia
Ona się chwilę zastanowiła
I pół szyneczki nam odkroiła
Idziemy teraz na plebanię
Bo stamtąd jakoś pachnie fajnie
Nowa sprawa się szykuje
Proboszcz znowu polską whisky destyluje
Wiaderko stało z rurki kapało
Zarekwirować to wypadało
Tak komisyjnie to niszczyliśmy
Że wszyscy pałki pogubiliśmy
Pałki wspaniałe i całe białe
Sprężyste, harde i takie twarde
Zwiotczałe, miękkie i takie cienkie
Te posiwiałe i te za małe
laj la la laj
Łódź, 1987r