« wstecz
Teksty » ROBACTWO ----- (Dygaswacje 4, poz. 6)
Taka mała pomarańcza, a robaczki już w niej tańczą,
Takie małe dwa robaczki, jeden męski drugi damski.
Śpiewać o tym nie przystoi, robaczyce robak łoi,
Rozmnażają się robale - pasożytów chmary całe.
Taki młody, śliczny człowiek, a robale na wątrobie.
Dama młoda, piękna, czysta, a w jelitach tańczy glista.
Nie pomogą tu kliniki, jak nie glisty to owsiki,
Kiedy atakują studnie, zawsze któryś cię dopadnie.
Tak na polu, jak i w mieście, także w grzybach, w jabłku, cieście,
Czy to we dnie, czy to w nocy, wszędzie owo się panoszy.
Niszczy, kradnie, kąsa, brzęczy, w różny sposób nas umęczy.
Cóż że prawy człek je widzi, jak rozdeptać ich się brzydzi.
Taka Nowa Pospolita - czwarta z rzędu nam rozkwita.
Kwiaty pachną duchem nowym - te w kolorze purpurowym.
Lecz jak uczy nas piosenka - musi coś organizm nękać,
Ukochane w naszym państwie są robaczki świętojańskie.
Rzecz to jest niesamowita, prawo broni pasożyta,
A pociesza mnie myśl taka, że zaleję dziś robaka.
A jak nas piosenka uczy - nękać coś organizm musi,
Choćbyś z nimi walczył stale - nie ma siły na robole.
Laj laj ...
Białobrzegi, 1995r
z poprawkami w 2006r.