« wstecz

Teksty » SULEJÓW ----- (Dygaswacje 2, poz. 03)

Pomału, pomału, dziady doginają
Na wczasy do lasu, z dziećmi całą zgrają.
Sprzęcicha nabrali, ruinę wypchali.
Pożegnali Radom, może gdzieś dojadą.

Zalew w Sulejowie siedział wszystkim w głowie
Bo tam woda jest i las.
Przecież bez Nalali świat się nie zawali.
Jedźmy, najwyższy czas.


Szukamy, szukamy krzaczorów blisko tamy.
Szukamy, szukamy, miejscówę piękną mamy.
Sto metrów od wody namioty już rozbite,
Były flachy pełne, teraz są wypite.

Zalew w Sulejowie siedział wszystkim w głowie
Kac już po pierwszym dniu,
Piwko by się zdało, pieniędzy za mało,
Żeby pobalować tu.


Sulejów. Sulejów, wkoło nas babiny,
Sulejów, Sulejów, ryby już łowimy.
Pusty haczyk świeci, tyle samo w sieci,
Miały być sandacze, a jemy jazgacze.

Zalew w Sulejowie prawie jak w Kosowie.
Spodobało nam się tu
Przeżyły wątroby okrutne przeroby,
Wczasy były jak ze snu,


A że w Swolszewicach zadyma się stała,
Trzeba było wcześniej wiać,
Przeto za rok cały dziady będą miały,
Odpoczynek czynny — na brzegu przeciwnym*


Borki/Swolszewice, 1992 i 1993r
(* brzeg przeciwny - to Tresta)
Copyrights © 2013 - 2024 dygas.net.pl projekt i wykonanie: gqim.com